Szybki, ale bardzo owocny plener udało nam się zrobić w trakcie wesela. Podczas tego dnia dzielnie asystowała Aga - moja narzeczona. Kilka zdjęć na pewno pojawi się niebawem na jej blogu - agnieszkakosinska.blogspot.com. Dziękuję Wam i mam nadzieję do szybkiego zobaczenia.































Dla mnie najlepsza fota, to ta gdzie mały ministrant ziewa podczas ceremonii:)) Wszystkie są świetne! Fajnie, że też tam mogłam być!
OdpowiedzUsuńMały ministrant to także najmłodszy brat Panny Młodej ;) Piękne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuńFranuś, najsłodszy ministrant na świecie :) :D
OdpowiedzUsuńFranuś przesłodki :) Gratuluję świetnego reportażu i nietuzinkowej sesji!
OdpowiedzUsuńfranek- bohater internetu i łamacz kobiecych serc;)
OdpowiedzUsuń