Przedstawiam ciąg dalszy pleneru Kasi i Mateusza. Swoją drogą można zobaczyć dlaczego preferuję plenery innego dnia, niż dzień ślubu. Zaliczyliśmy sporo miejscówek i przy tym świetnie się bawiliśmy, dodatkowo czas nas nie ograniczał! Dzięki Pinezki!
Od jakiegoś czasu zaglądam co jakiś czas na bloga i za każdym razem uśmiech pojawia się :) Fotki bez zastrzeżeń i przede wszystkim oryginalne pomysły na sesje!! Naprawdę super :)
Od jakiegoś czasu zaglądam co jakiś czas na bloga i za każdym razem uśmiech pojawia się :) Fotki bez zastrzeżeń i przede wszystkim oryginalne pomysły na sesje!! Naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam fotografa :)